Niedzielne referendum przeprowadzone w Polsce prawdopodobnie jest nieważne. Do urn, według nieoficjalnych danych, nie poszło wymagane 50 proc. uprawnionych. Stacja TVN24 podała nieoficjalne wyniki z kilku obwodów głosowania, m. in. w Łomży i Wyszkowie.
Według danych w referendum wzięło udział zaledwie kilkanaście procent wyborców. Oficjalne dane na temat frekwencji nie są znane. Wyniki i ilość osób, która w niedzielę poszła do urn, poznamy prawdopodobnie w poniedziałek.
1. Czy jest Pani/Pan za wprowadzeniem jednomandatowych okręgów wyborczych w wyborach do Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej?
2. Czy jest Pani/Pan za utrzymaniem dotychczasowego sposobu finansowania partii politycznych z budżetu państwa?
3. Czy jest Pani/Pan za wprowadzeniem zasady ogólnej rozstrzygania wątpliwości co do wykładni przepisów prawa podatkowego na korzyść podatnika?
Inicjatorem wrześniowego referendum był Paweł Kukiz. Podczas kampanii prezydenckiej, po przegranej pierwszej turze wyborów, datę referendum wyznaczył ówczesny prezydent Bronisław Komorowski.
Dopasuj dla mnie
Zaznacz tematy, które Cię interesują. Zapamiętamy wybór tylko na tym urządzeniu.
Informacja: zapisujemy wyłącznie wybór tematów w pamięci przeglądarki (localStorage). Możesz wyłączyć w każdej chwili.
Wybraliśmy dla Ciebie
Mieszkańcy komentują
3 wpisy · Dołącz do rozmowy
Dodając komentarz, akceptujesz regulamin komentowania.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników serwisu ostrowmaz24.pl.

Na tym, aby referendów było fiaskiem zależało zarówno PO, jak i całej opozycji, za wyjątkiem garstki osób popierających Kukiza. Stały za tym różne interesy. PO chciało udowodnić, że referenda w Polsce są zbyteczne i z łaski Bożej i głupoty Narodu mogą rządzić samodzielnie w nieskończoność, pomijając takie kwestie, jak chociażby oburzenie społeczeństwa w sprawie zakamuflowanej prywatyzacji Lasów Państwowych, czy też posyłania do szkół 6 latków.
PiS jest też szczęśliwy, że referendum upadło, ponieważ można dokopać Platformie, że zmarnowała 100 mln zł, a poza tym pozostaje zabetonowany obecny stan polityczny bez jakichkolwiek JOW-ów, na wieki wieków amen.
Wg obecnych elit politycznych demokracja jest potrzebna jedynie podczas wyborów, a po nich Naród jest za głupi, żeby mieszać się do polityki proponując własne zmiany np. poprzez ogólnokrajowe referenda. Szanowni Państwo, z kogo się śmiejecie? Z samych siebie się śmiejecie, a na dodatek śmieją się z Was politycy. Jedynym optymistycznym wnioskiem, który mi przychodzi do głowy to ten, że mamy obecnie ok. 10 % zwolenników tzw. demokracji. Ci co pozostali w domach nie wierzą w żadne zmiany, które demokratycznie mogłyby wprowadzić coś pozytywnego w ich dotychczasowe życie.
Dlaczego w błoto? Pieniądze trafią do kieszeni osób zasiadających w komisjach a te z pewnością zasilą gospodarkę :)
Ponad 100 milionów wywalone w błoto, a rolnicy nie dostaną odszkodowań za klęskę suszy. Takie są koszty rządów Komorowskiego i Platformy Obywatelskiej.