Daj się przekonać do sztucznej choinki

Trzeba to powiedzieć wprost – jedyne, czym dziś sztuczne choinki ustępują żywym, to zapach. A każdy, kto uważa inaczej, najwyraźniej oglądał tylko te najtańsze i tu faktycznie do zrobienia jest jeszcze całkiem sporo.

Sztuczna bardziej eko?

Produkcja sztucznego drzewka wymaga pewnych nakładów energetycznych, podobnie jak utylizacja, co jednak nie oznacza, że wycinanie co rok kolejnego drzewka z lasu lub plantacji jest dla środowiska obojętne. Z różnych szacunków wynika, że choinka sztuczna, wystawiana na święta przez 10, a czasem zaledwie przez 5 lat, stanowi niższe obciążenie dla środowiska niż odpowiednio 10 lub 5 choinek żywych. Te szacunki oczywiście są obarczone pewnymi błędami, bo i same założenia są różne, ale trzeba to powiedzieć wprost: ten, kto chce zadbać o środowisko, powinien postawić na sztuczną choinkę, ale żeby cieszyć się nią przez kilka czy kilkanaście lat, to trzeba się przygotować na większy wydatek.

Estetycznie choinki sztuczne nie muszą odstawać od żywych

Za 2-3 razy więcej niż kosztuje żywa choinka, można kupić sztuczną choinkę podobnej wysokości, wykonaną bardzo estetycznie i z 2-3 metrów często nie do odróżnienia od prawdziwej. Taka choinka sztuczna, która nawet w dotyku jest niemal autentyczna, będzie jeszcze nieco droższa, ale nawet wtedy w perspektywie 5 czy 10 lat jest to opłacalny zakup (nawet jeśli się założy, że choinki w tym czasie nie podrożeją).

Niektórzy producenci przykładają się do projektu do tego stopnia, że ich choinki sztuczne po spodniej stronie igieł umieszczają jeden (jak u świerka) lub dwa (jak u jodły) paski w jaśniejszym kolorze. Dodatkowo igły imitujące świerkowe mogą być sztywniejsze. Nadal nie będą tak kłuły, jak prawdziwe, ale mogą być tym samym jeszcze lepszą imitacją. 

Nie tylko klasyczne choinki

Najwięcej podziwu wzbudza taka choinka sztuczna, która jest nie do odróżnienia od naturalnej – siłą rzeczy będą to więc drzewka w odcieniach zieleni zależnie od tego, jaki gatunek mają imitować. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie stworzeniu choinek w dowolnej wersji kolorystycznej. Zielone są więc „obsypywane” w taki sposób, żeby wyglądały jak przyprószone śniegiem, ale można też kupić choinki białe, czerwone czy czarne. W ich przypadku wierność oryginałowi i tak nie ma większego znaczenia, ale dla osób, które chcą urządzić święta w ultranowoczesnym stylu, jest to jedno z tych rozwiązań, które warto wziąć pod uwagę.

Dawniej zupełnie zrozumiałe było lekceważące machnięcie ręką w stronę sztucznych choinek, ale dziś technologia jest na tyle rozwinięta, że warto się do nich przynajmniej na tyle przekonać, żeby je obejrzeć – a wtedy będzie jasne, że niektóre z nich są zaskakująco dobre.

Artykuł sponsorowany