Przez prawdopodobny błąd lekarza, mały Staś może do końca życia być niepełnosprawny. Jeszcze w trakcie ciąży płód zaczął się dusić, jednak matka nie uzyskała w porę pomocy, gdyż dyżurujący w szpitalu położny wyszedł w tym czasie ze szpitala.
- Matka zgłaszała pielęgniarkom silne dolegliwości bólowe. Wskazywała też na zapisy urządzeń, że są nieprawidłowe. Nagle okazało się, że stan dziecka jest bardzo zły. Zostało zrobione cesarskie cięcie, które doprowadziło, że straciła dużo krwi. Sytuacja wyglądała makabrycznie. Teraz jest sprawa po stronie prokuratury, żeby wyjaśnić kto za to odpowiada - powiedział Tomasz Górski, pełnomocnik poszkodowanej rodziny.
Tadeusz Bujnowski, zastępca dyrektora ds. opieki zdrowotnej w szpitalu w Skierniewicach poinformował, że został popełniony błąd w ocenie badania KTG. Jak dodał, odpowiedzialny za to lekarz został zawieszony.
- Śledztwo prowadzone jest w kierunku przestępstwa polegającego na narażeniu chłopca na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia bądź ciężkiego uszczerbku na zdrowiu i nieumyślnego spowodowania ciężkiego uszczerbku. Potrzeba kilku miesięcy, aby ocenić skutki zdrowotne, wszystko jednak wskazuje na to, że mamy do czynienia z trwałym kalectwem - poinformował Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi.
źródło: x-news.pl
Dopasuj dla mnie
Zaznacz tematy, które Cię interesują. Zapamiętamy wybór tylko na tym urządzeniu.
Informacja: zapisujemy wyłącznie wybór tematów w pamięci przeglądarki (localStorage). Możesz wyłączyć w każdej chwili.
Wybraliśmy dla Ciebie
Bądź pierwszy! Dodaj komentarz
Twoja opinia pomaga być na bieżąco
Dodając komentarz, akceptujesz regulamin komentowania.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników serwisu ostrowmaz24.pl.
Rozpocznij dyskusję – napisz pierwszy komentarz poniżej.