Minimum 4-gwiazdkowy hotel na Maderze, wyżywienie All Inclusive i zwiedzanie okolicznych zabytków - tak miał wyglądać plan wycieczki, na którą przetarg ogłosili leśnicy z Nadleśnictwa Ełk.
Na turnus mieli udać się razem z rodzinami, jednak nie znalazł się żaden oferent, który byłby chętny zorganizować wymarzone wakacje. Pozostał jednak problem, bo momentalnie po zakończeniu okresu przyjmowania ofert, zamówienie zniknęło ze strony Biuletynu Informacji Publicznej.
- Ta wycieczka, która mogłaby się odbyć w Nadleśnictwie Ełk, byłaby finansowana tylko i wyłącznie ze środków pracowników nadleśnictwa. Nie sądzę, by była to wycieczka ekskluzywna, to typowa wycieczka oferowana przez biura podróży - powiedział Jarosław Krawczyk, rzecznik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Białymstoku.
Dofinansowanie miałoby wynosić 20-30 proc. i pochodzić ze środków Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych.
Aktywiści ekologiczni wskazują jednak, że wszystkie pieniądze leśników pochodzą z użytkowania zasobów Skarbu Państwa.
- Mam wrażenie, że te wysokie pensje, te wczasy, o których mówimy, odbywają się kosztem naszej przyrody - stwierdził prof. Rafał Kowalczyk z Instytutu Biologii Ssaków PAN w Białowieży.
- To jest rażący przykład, że Lasy Państwowe są instytucją zbyt rozpasaną. Nadleśniczy zarabia więcej, niż premier naszego kraju - dodał Adam Bohdan, aktywista z Fundacji "Dzika Polska".
źródło: x-news.pl
Dopasuj dla mnie
Zaznacz tematy, które Cię interesują. Zapamiętamy wybór tylko na tym urządzeniu.
Informacja: zapisujemy wyłącznie wybór tematów w pamięci przeglądarki (localStorage). Możesz wyłączyć w każdej chwili.
Wybraliśmy dla Ciebie
Bądź pierwszy! Dodaj komentarz
Twoja opinia pomaga być na bieżąco
Dodając komentarz, akceptujesz regulamin komentowania.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników serwisu ostrowmaz24.pl.
Rozpocznij dyskusję – napisz pierwszy komentarz poniżej.