Ciężarówka wjechała na przejazd kolejowy wprost pod nadjeżdżający pociąg. Kierowca staranował pierwszą rogatkę i zatrzymał się dopiero na drugiej. Chwilę później uderzył w niego pociąg. Okazało się, że kierowca ciężarówki z ukraińskim paszportem miał ponad 1,3 promila alkoholu w organizmie.
- Na szczęście nikt z uczestników wypadku nie odniósł obrażeń. Można powiedzieć, że pociąg rozpołowił pojazd, ponieważ odczepił naczepę, zostawił ją z jednej strony, a ciągnik wyrzucił z drugiej strony - powiedział Marcin Ruciński z Komendy Powiatowej Policji w Świebodzinie.
- Jak się później okazało, od kierowcy policjanci wyczuli alkohol - dodał policjant.
Kolejarze podkreślili, że przejazd w momencie wjazdu samochodu ciężarowego był zamknięty.
- Sygnalizatory świeciły na kolor czerwony. Kierowca zignorował to. Zignorował wszystkie znaki na tym przejeździe - powiedział Mariusz Olejniczak, dyrektor zakładu linii kolejowych w Zielonej Górze.
Z informacji dyżurnego straży pożarnej w Świebodzinie wynika, że pociąg przewoził puste cysterny po produktach ropopochodnych. W ciężarówce natomiast znajdował się plastikowy granulat.
Kierowca ciężarówki został zatrzymany przez policję do wytrzeźwienia w celu przesłuchania.
źródło: x-news.pl
Dopasuj dla mnie
Zaznacz tematy, które Cię interesują. Zapamiętamy wybór tylko na tym urządzeniu.
Informacja: zapisujemy wyłącznie wybór tematów w pamięci przeglądarki (localStorage). Możesz wyłączyć w każdej chwili.
Wybraliśmy dla Ciebie
Bądź pierwszy! Dodaj komentarz
Twoja opinia pomaga być na bieżąco
Dodając komentarz, akceptujesz regulamin komentowania.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników serwisu ostrowmaz24.pl.
Rozpocznij dyskusję – napisz pierwszy komentarz poniżej.