W Ostrowi Mazowieckiej oświata pochłania już niemal jedną trzecią budżetu miasta. Liczba dzieci spada, a subwencje z budżetu państwa są coraz mniejsze. Czy to oznacza zmiany w sieci szkół podstawowych? Podczas konferencji prasowej burmistrz Hubert Betlejewski zabrał głos i rozwiał część wątpliwości, ale jednocześnie zapowiedział, że czas przyjrzeć się całemu systemowi.
Na pytanie o to, czy miasto planuje zmianę rejonizacji lub zamknięcie którejś ze szkół podstawowych w związku z liczbą uczniów w poszczególnych placówkach, wiceburmistrz Jolanta Zadroga odpowiedziała:
– Na razie nie planujemy zamykania żadnej ze szkół, zmiany rejonizacji też nie planujemy – powiedziała Jolanta Zadroga. – Ze względu na odległość miejsca zamieszkania do szkoły wydaje mi się, że na razie taka formuła, jaka jest, jest prawidłowa. Będziemy dalej się przyglądać tej sytuacji.
Sprawę skomentował również burmistrz Hubert Betlejewski. W jego wypowiedzi pojawiły się konkretne dane i zapowiedź analizy całego systemu oświaty w mieście.
– Musimy się przyjrzeć oświacie w Ostrowi, bo demografia robi swoje. W tamtym roku urodziło nam się 115 dzieciaków w Ostrowi. Na cztery szkoły można sobie podzielić, jakie to będą zasoby do zagospodarowania – zaznaczył.
Jak powiedział, miasto nie może dłużej ignorować kosztów, które ponosi na utrzymanie szkół. – Koszty obsługi oświaty w Ostrowi to jakieś 30 proc. naszego budżetu. Pomału nas po prostu na to nie będzie stać. Przy ubywającej liczbie dzieci i zmniejszających się subwencjach ze strony państwa, my tego w tej formie nie utrzymamy – powiedział Betlejewski.
Jednocześnie bardzo wyraźnie podkreślił, że nie będzie mowy o nagłych decyzjach ani o zwolnieniach.
– Jeżeli podejmiemy jakieś kroki, to będą to kroki ewolucyjne. Nie pozwolę na rewolucję – zadeklarował. – Nie pozwolę na to, żeby zostali skrzywdzeni nauczyciele albo osoby pracujące w szkołach na stanowiskach gospodarczych. Nie chcę, żeby żaden nauczyciel został zwolniony i nie miał środków do życia. Jeżeli coś będziemy robili, to bez szkody dla nauczycieli, kadry szkolnej i dzieciaków naszych.
Burmistrz odniósł się także do sytuacji w innych gminach. – To, co się dzieje w Brańszczyku czy Wąsewie, pokazuje, że jeżeli prześpimy okres, kiedy można działać spokojnie, skończy się to rewolucją. A ja tego nie chcę – powiedział.
Zwrócił uwagę na szerszy kontekst. Jego zdaniem podobne problemy dotykają wiele średnich miast w Polsce. – To problem wszystkich takich miast jak nasze, które tracą funkcje społeczno-gospodarcze. W ciągu pięciu lat ubyło nam prawie 500 mieszkańców – stwierdził.
Zaznaczył przy tym, że istotną rolę w tym procesie odgrywają postawy młodych ludzi. – Młodzi ludzie mają na to wpływ, tylko nie garną się do roboty – dodał. – Musimy zrobić wszystko, żeby to miasto stało się atrakcyjniejsze dla ludzi, żeby może zaczęli się tu sprowadzać. Czynimy pierwsze kroki w tym kierunku, ale na wszystko potrzeba czasu.
Na dziś więc żadna szkoła nie jest przeznaczona do zamknięcia, a rejonizacja pozostaje bez zmian. Ale sygnał ze strony władz miasta jest jasny – jeśli sytuacja demograficzna się nie poprawi, zmiany będą konieczne. Tyle że, jak zapewnia burmistrz, odbędą się one bez szkody dla ludzi.
Dopasuj dla mnie
Zaznacz tematy, które Cię interesują. Zapamiętamy wybór tylko na tym urządzeniu.
Informacja: zapisujemy wyłącznie wybór tematów w pamięci przeglądarki (localStorage). Możesz wyłączyć w każdej chwili.
Wybraliśmy dla Ciebie
Mieszkańcy komentują
18 wpisy · Dołącz do rozmowy
Dodając komentarz, akceptujesz regulamin komentowania.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników serwisu ostrowmaz24.pl.
Dzisiaj PO rozwodzie, polityk z trzeciej drogi powiedział, że cel został osiągnięty, grunt ,że PIS nie rządzi a resztę się wmówi ludziom .....
Fakt, w Wąsewie widocznie jest mniej dyrektorów i kierowników w GK ....
Po pierwsze to teraz nie ma subwencji tylko kwota potrzeb oświatowych. Po drugie to u kogoś widzi się pod lasem , a u siebie nie widzi się pod nosem. W Wąsewie ulice lepiej wyglądają jak w Ostrowi, inwestycje też są realizowane więc może przykładów nieudolności gospodarowania proszę szukać u siebie.
Ze szkołami chcą zrobić to samo co z ZGK, czyli zabrac wszystkie dodatki ludziom tam pracującym i kazać robić za miskę ryżu, żeby dla miasta zostało wiecej, dla nich zwykły człowiek się nie liczy, dla tago wszyscy uciekają z tego miasta.
Najpierw trzeba ściągać inwestorów i otwierać nowe zakłady a nie udawać że jest ok. Ostrów zwija się bo rządzący nie potrafili zatrzymać upadłości naszych zakładów z długoletnią tradycją jak Waryński czy Mleczarnia. To takie zakłady wnoszą podatki do kasy miasta a nie hipermarkety które zwalniane są z płacenia miastu podatków,że mielismy tak przekupnych rządzących że nic w obronie i ściąganiu do Ostrowi nowych inwestycji nic nie robią i to wszyscy od lat.
Najpierw trzeba ściągać inwestorów i otwierać nowe zakłady a nie udawać że jest ok. Ostrów zwija się bo rządzący nie potrafili zatrzymać upadłości naszych zakładów z długoletnią tradycją jak Waryński czy Mleczarnia. To takie zakłady wnoszą podatki do kasy miasta a nie hipermarkety które zwalniane są z płacenia miastu podatków,że mielismy tak przekupnych rządzących że nic w obronie i ściąganiu do Ostrowi nowych inwestycji nic nie robią i to wszyscy od lat.
Co to za państwo które tylko zmniejsza subwencja?
A co ze szkołą w Nagoszewie chodzi o Technikum lotnicze kiedy znajdzie się odpowiedni budynek żeby uczniowie mogli odpowiednio zdobyć wiedzę i praktykę i odpowiednich warunków bo burmistrz obiecał że postara się i co do końca lutego tego roku i nić nie ma...... żadnej informacji......
W przedwyborczych obietnicach, pan Betlejewski mówił, że jego priorytetem będzie pozyskiwanie zewnętrznych funduszy na szybki rozwój miasta. Jak dotychczas tylko przybywa nowych urzędników w ratuszu. Zastój całkowity i nic dziwnego, że młodzi ludzie uciekają z miasta. Nie widzą tu szans rozwoju. :(
To że nie będą likwidowane szkoły w Ostrowi to tak jak wierzyć tuskowi że w Polsce nie będzie uchodźców.
Gdzieś ich trzeba umieścić.
teraz nie będzie likwidacji, ale już wiadomo że SP nr 4 jest do likwidacji od września. Dalej pójdą kolejne. Subwencja będzie spadać, bo jest mniej dzieci. 115 dzieci to max 5 klas i to niedużych. To po co 4 szkoły podstawowe? Z przedszkolami będzie wcześniej to samo, likwidacji nie da się uniknąć.
Zastanawiam się skoro dzieci rodzi się co raz mniej jaki był sens budowania bardzo drogiej i kosztownej w użytkowaniu szkoły?
Chyba czytać nie umiecie ze zrozumieniem. Wyraźnie jest napisane że na razie żadnych zmian nie będzie i żadna szkoła nie zostanie zlikwidowana!kto oglądał konferencję prasową wie o czym była mowa.
Ostrów była dziurą i zostanie dziurą.A likwidacja PKS była dużym kamieniem do pójścia na dno.Ale za śmieci umiecie opłaty podnieść zżucając winę na tych co nie podaja prawdziwej ilości ludzi w gospodarstwie.Skoro ludzi w Ostrowi ubywa to ja się pytam kto do ciula mieszka w tych blokach nowo budiwanych????!!!
Brawo wyborcy tego pana. przecież to było pewne że to tak się skończy no i te coraz mniejsze subwencje z państwa brawo wyborcy platformy
Przykręcają ludziom śrubę nie od dziś.
Zakazane miasto. Tak kończy się buta władzy nie zwracającej uwagi na potrzeby mieszkańców. Zmiana niestety nie na wiele się zdała. Dorwać się do koryta i ciągnąc dla siebie. To motto tego miasta. Szkoda kiedyś był potencjał. Niedługo w tym mieście zostaną tylko radni ze swoimi rodzinami do głosowania.
Za czym najczęściej ludzie migrują ? Za pracą , jeśli pojawi się dobry pracodawca , gwarantuje , że w mieście nastąpi przyrost ludności! Co miasto może zrobić ? Strefy dla przedsiębiorców , zwolnienia z podatku , zapewnić infrastrukturę , promować miasto, rozmawiać z przedsiębiorstwami , fabrykami dużymi podmiotami , nie lękać się , tylko działać !