Opublikowano . Ostrów Mazowiecka | Aktualności | Wiadomości z miasta


Burmistrz: Jest problem z wodą

Zakład Gospodarki Komunalnej w Ostrowi Mazowieckiej poinformował o rozpoczęciu budowy nowej studni głębinowej. Inwestycja jest odpowiedzią na zagrożenie związane z terenami dawnej nasycalni podkładów kolejowych. Jak przyznał burmistrz Hubert Betlejewski, sytuacja wymaga reakcji, choć obecnie nie ma powodów do paniki.

2025/03/zgk-studnia-jpg_67d6b18928881 ZGK rozpoczął wiercenia nowej studni głębinowej, która ma pobierać wodę z trzeciego poziomu wodonośnego, aby zabezpieczyć dostawy wody dla mieszkańców, fot. Zakład Gospodarki Komunalnej w Ostrowi Mazowieckiej.

Jest problem, od razu powiem – jest problem – przyznał burmistrz podczas rozmowy z dziennikarzami. – Jesteśmy w tej chwili na etapie diagnozowania tego problemu do końca. Dostaliśmy badania, ale ja nie chcę jakiejś niepotrzebnej burzy medialnej wzbudzać. Jeżeli będziemy mieli dokładne informacje, to od razu mieszkańcy miasta zostaną o tym powiadomieni.

2025/03/konferencja-ratusz-jpg_67ceec2ce7a8d Burmistrz Hubert Betlejewski i wiceburmistrz Jolanta Zadroga podczas konferencji prasowej.

Władze miasta podjęły działania prawne związane z terenami nasycalni. Jak poinformował burmistrz, podpisano umowę z dużą kancelarią prawną.

Chcemy rozwiązać problem terenów nasycalni, bo to jest ogromny problem dla mieszkańców. W tej chwili już nie tylko chodzi o te 20 ha po byłej nasycalni, ale rzeczywiście o to, żeby zabezpieczyć zdrową wodę dla naszych mieszkańców – podkreślił Betlejewski.

W ramach zabezpieczenia ujęć wody pitnej Zakład Gospodarki Komunalnej przystąpił do wiercenia nowej studni.

ZGK opublikował informację, że kopiemy pierwszą studnię w trzecim poziomie wodonośności. Jeżeli dojdzie do kryzysu, to już jesteśmy na takim etapie, że zabezpieczyłem sposoby rozwiązania. Takie na już, żeby zabezpieczyć nam wodę. Też żeby uspokoić mieszkańców – mówi burmistrz.

Jednocześnie zapewnił, że woda płynąca z kranów nie stwarza obecnie zagrożenia.

Nie ma jeszcze takiej tragedii, żeby się w jakiś sposób bać wody z kranu, ale – tak jak mówię – jeżeli dostaniemy badania, które będą świadczyły o tym, że jakieś niebezpieczne związki będą w wodzie, to od razu będziemy reagować – powiedział włodarz miasta.

Wiceburmistrz Jolanta Zadroga również zaznaczyła, że aktualnie nie ma podstaw do obaw. – Ujęcia są monitorowane, cały czas woda jest badana, więc na razie nie ma obawy – stwierdziła.

Miasto prowadzi monitoring we współpracy z różnymi instytucjami, w tym z Sanepidem.

Prowadzimy badania w trzech czy w czterech instytucjach, w tym w Sanepidzie. Byłem na rozmowie u pani Głównej Inspektor w Warszawie z Sanepidu. Prosiłem o monitorowanie tej sytuacji. Bo to jest najważniejsze, czym w Ostrowi musimy się teraz zająć – podsumował burmistrz.

Nasycalnię czy Zakład Regeneracji Podkładów Kolejowych w Ostrowi Mazowieckiej zlikwidowano ponad 30 lat temu. Teren jest własnością Skarbu Państwa w użytkowaniu wieczystym Polskich Kolei Państwowych.

Wasze opinie

Skowronek   17:24, 16.03.2025

Pani wiceburmistrz siedzi jak prezydent Duda u Trumpa i okupuje róg stołu. Ze skromności, czy ze strachu, że będzie coś musiała powiedzieć?

Inspektor   17:29, 16.03.2025

Podobno od paru lat są już śladowe ilości związków z nasycalnia w pierwszym ujęciu... Między mieszkańcami rozmawia się o tym od lat.

Ola2   07:41, 18.03.2025

W ktorym miejscu nowe ujęcie wody?

Zielony Głos   12:54, 23.05.2025

O tej nasycalni i o podwyższonym stężeniu fenolu w powietrzu latem w Ostrowi mówi się od dawna i zapewniam że temat sam nie zniknie, a ilości nie są śladowe...wręcz problem będzie eskalował w przyszłości prowadząc do katastrofy ekologicznej. Jedyna rzeczka jaka płynie przez Ostrów również jest w stanie krytycznym jeśli chodzi o jej czystość, bioróżnorodność, osobiście nie zaobserwowałem ani jednej ryby czy nawet żaby nad naszą ostrowską rzeczką - Smródką (choć podobno nazywa się Struga). Mieszkańcy boją się wody używać nawet do roślin w ogródku, nie mówiąc już o samym smrodzie z nad rzeki i braku jakichkolwiek działań mających poprawić jej stan. Dodatkowo spaliny z dróg szybkiego ruchu i tabory tirowców przejeżdżających przez sam środek miasta, notorycznie uszkadzający nawierzchnię i infrastrukturę. W okolicznych lasach pełno nielegalnych wysypisk śmieci na terenach leśno-prywatnych (co też skutkuje skażeniem gleby, wód gruntowych) Zgłaszanie na Policję, Lasy Państwowe nic nie daje. Przepis na toksyczną Ostrów.

Dodaj komentarz



Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników serwisu ostrowmaz24.pl.

Reklama