Sezon rowerowy trwa. Sprawdź zasady jazdy na rowerze elektrycznym
Sezon rowerowy trwa w najlepsze, a na ulicach i ścieżkach rowerowych widać coraz więcej jednośladów. Wśród nich rośnie liczba tzw. rowerów elektrycznych. Coraz częściej pojawiają się jednak pytania: czy te pojazdy rzeczywiście są rowerami i jakie zasady obowiązują ich użytkowników?
Zdjęcie ilustracyjne
W polskim prawie nie istnieje odrębna definicja "roweru elektrycznego". Zgodnie z art. 2 pkt 47 Ustawy Prawo o Ruchu Drogowym, rowerem może być także pojazd wspomagany elektrycznie, o ile spełnia określone warunki.
Zgodnie z przepisami, rower z napędem elektrycznym jest uznawany za rower, jeśli:
jego moc nie przekracza 250 W,
zasilany jest prądem o napięciu do 48 V,
silnik działa wyłącznie podczas pedałowania,
napęd wyłącza się po przekroczeniu prędkości 25 km/h.
W takim przypadku użytkownik takiego pojazdu podlega dokładnie tym samym przepisom, co każdy inny rowerzysta.
Problemy zaczynają się, gdy pojazd nie spełnia któregokolwiek z powyższych warunków. Przekroczenie mocy silnika, działanie napędu bez pedałowania lub brak automatycznego wyłączenia przy 25 km/h sprawiają, że pojazd przestaje być rowerem w świetle prawa. Wówczas jego użytkowanie na drogach publicznych jest nielegalne, a kierowanie nim może zostać uznane za wykroczenie (art. 94 §2 Kodeksu wykroczeń).
Każdy rower, niezależnie od rodzaju, musi być odpowiednio wyposażony. Zgodnie z § 53 pkt 1 ust. 1–5 Rozporządzenia Ministra Infrastruktury, rower musi posiadać:
światło pozycyjne białe z przodu,
światło czerwone z tyłu (stałe lub migające),
co najmniej jeden sprawny hamulec,
dzwonek lub inny sygnał ostrzegawczy,
odblask czerwony z tyłu.
Choć kask i kamizelka odblaskowa nie są obowiązkowe, zdecydowanie warto z nich korzystać. Kask chroni głowę w razie upadku, a kamizelka zwiększa naszą widoczność - zwłaszcza po zmroku i w trudnych warunkach pogodowych.