Podczas rutynowych prac rolnych ziemia ujawniła niebezpieczną pamiątkę po II wojnie światowej. Znalezisko zabezpieczono, a teren przekazano saperom.
Rolnik wyjechał w pole, a wrócił z wojennym wspomnieniem ukrytym pod ziemią. Podczas orki natrafił na coś, co wywołało niepokój i natychmiastową reakcję służb. Okazało się, że to granat moździerzowy, który od lat zalegał tuż pod powierzchnią gruntu.
Do zdarzenia doszło w niedzielne popołudnie 30 listopada na polu pomiędzy miejscowością Przeździecko-Grzymki, a Zaręby-Warchoły. Na miejsce udali się policjanci, którzy ustalili, że znalezisko zostało przypadkowo wyorane podczas prac rolnych.
- W niedzielę po południu otrzymaliśmy zgłoszenie o znalezieniu niewybuchu na polu pomiędzy Przeździecko-Grzymkami a Zarębami-Warchołami. Na miejsce pojechali policjanci i ustalili, że niewybuch został wyorany podczas prac polowych. Obecni na miejscu funkcjonariusze z Nieetatowej Grupy Rozminowania Minersko-Pirotechnicznego ostrowskiej komendy stwierdzili, że był to granat moździerzowy o długości około 30 cm z okresu II wojny światowej. Miejsce ze znaleziskiem zostało zabezpieczone przez policjantów przed dostępem osób postronnych. We wtorek po południu zostało przekazane saperom z JW w Wesołej - przekazała asp. Marzena Laczkowska.
Dopasuj dla mnie
Zaznacz tematy, które Cię interesują. Zapamiętamy wybór tylko na tym urządzeniu.
Informacja: zapisujemy wyłącznie wybór tematów w pamięci przeglądarki (localStorage). Możesz wyłączyć w każdej chwili.
Wybraliśmy dla Ciebie
Mieszkańcy komentują
1 wpis · Dołącz do rozmowy
Dodając komentarz, akceptujesz regulamin komentowania.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników serwisu ostrowmaz24.pl.
Zgłoszenie w niedzielę a saperzy we wtorek? I co, przez ten czas policja musi pilnować znaleziska?