Opublikowano . Mazowieckie | Aktualności | Wybory


PiS nie chce przełożyć wyborów prezydenckich w czasie epidemii

Jarosław Kaczyński w Polskim Radiu powiedział, że nie ma przesłanek do wprowadzenia stanu nadzwyczajnego i nie ma możliwości odłożenia wyborów. Zdaniem lidera PiS opozycja ocenia swoje szanse jako niewielkie, dlatego chce odłożyć wybory. Przeprowadzenia wyborów w maju chce także poseł Arkadiusz Czartoryski.

2019/10/wybory3-jpg_5d9dd39631b2b

Jarosław Kaczyński stwierdził w Programie Pierwszym Polskiego Radia, że "nie potrafi zrozumieć postawy opozycji w tej sprawie, gdyż, według konstytucji, wybory powinny odbyć się w wyznaczonym terminie, który może być zmieniony tylko w przypadku wprowadzenia stanu nadzwyczajnego. Jednakże, jak argumentował, nie zostały spełnione ku temu warunki."

- My nie chcemy złamać konstytucji, co oznacza, że chcemy przestrzegać także tego jej przepisu, który mówi o zabezpieczeniu życia i zdrowia obywateli - podkreślił prezes PiS w rozmowie z dziennikarzem Polskiego Radia..

Zapewniał przy tym, że proponowane przez PiS wybory korespondencyjne "całkowicie zabezpieczają życie i zdrowie obywateli."

Zdaniem prezesa PiS "opozycja, żądając przeniesienia terminu wyborów, liczy, że cały proces wyborczy zacznie się od nowa i ma nadzieję na poprawę notowań swoich przedstawicieli, które są obecnie niskie."

Poseł PiS Arkadiusz Czartoryski również chce, żeby wybory prezydenckie odbyły się w terminie, czyli 10 maja.

Organizacja społeczna pod nazwą "Racjonalna Polska" opublikowała na swoim profilu facebookowym listę posłów, którzy podnieśli rękę za wyborami korespondencyjnymi w czasach epidemii. Wśród parlamentarzystów widnieje nazwisko posła Arkadiusza Czartoryskiego, który został wybrany do Sejmu z naszego regionu.

Warto wspomnieć o wyborach prezydenckich w czerwcu 2010 roku, kiedy to przez południową Polskę przeszła fala powodziowa. Rząd Donalda Tuska (wtedy był premierem) zastanawiał się nad możliwością wprowadzenia stanu klęski żywiołowej na terenach dotkniętych powodzią. Jarosław Kaczyński, wówczas jeden z kandydatów na prezydenta kraju, przyznał, że PiS nie będzie sprzeciwiał się wprowadzeniu stanu klęski żywiołowej.

Ostatecznie wybory odbyły się w zakładanym terminie i wyłoniły następcę zmarłego w trakcie kadencji prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Pierwsza tura miała miejsce 20 czerwca, a druga dwa tygodnie później - 4 lipca. Wybory zakończyły się zwycięstwem Bronisława Komorowskiego, który pokonał w drugiej turze Jarosława Kaczyńskiego.

Dodaj komentarz



Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników serwisu ostrowmaz24.pl.